W Polsce ruch Zero waste dopiero raczkuje, ale są to obiecujące początki.
Zero-waste'owcy starają się ograniczać liczbę śmieci niedegradowalnych i liczbę śmieci w ogóle - bo jest to prostsze niż się wydaje, choć czasem trudno samemu wpaść na niektóre pomysły. Poza samymi sposobami na zmniejszenie ilości wytwarzanych śmieci, ruch ten znajduje również sposoby na poradzenie sobie z posiadanymi i zajmuje się ogólnym ograniczeniem konsumpcji.
Zdj. Kinga Jusik
Jakiś czas temu odkryłam grupę Zero Waste Polska i jest to kopalnia świetnych pomysłów.
O wielu sposobach wspominałam w ostatnim poście Cywilizacji Samobójców, ale zebrało się ich więcej, więc będą tutaj już wszystkie od razu. A więc oto sposoby, które proponują członkowie grupy i inni internauci:
- Noszenie własnej torby na zakupy. To absolutna podstawa, banalna i prosta.
- Przy zakupie owoców i warzyw nie używamy plastikowych woreczków foliowych. Co zamiast nich? Można:
-spiąć gumką recepturką (w przypadku marchewek, rabarbaru etc.)
-zapakować w materiałowe woreczki, które można kupić lub wykonywać samemu. Ja najczęściej kupuję luzem, albo używam wielokrotnie starych foliówek, które np. dostałam razem z produktem.
-problemem często są takie rzeczy jak truskawki, czereśnie etc. Truskawki najlepiej kupić po prostu razem z koszykiem, a potem albo go zwrócić (jak butelki w przypadku niektórych napojów) albo po prostu dopłacić i już używać go do przyszłych zakupów. Czasem sprzedają też truskawki w papierowych torbach, co nie jest całkiem zero-waste, ale zdecydowanie bardziej ekologiczne. Niektórzy przychodzą z własnymi pudełeczkami.
Zdj. Kasia Krzyszkowska
Jagody? Do koperty! Zdj. Anna Komar.
- Jeśli chodzi o mokre rzeczy jak kapusta czy ogórki (które na szczęście można kupić również w słoikach) to najłatwiej przynieść własne opakowanie. Na niektórych stoiskach mogą być tak mili by zapakować do słoika.
- Chlebek również do woreczka, albo tak jak ja - do używanej wielokrotnie papierowej torby.
Woreczki uszyte ze starych obrusów. Zdj. Izabela Jakul
- Stawiamy na wodę z kranu, dzięki czemu nie pomnażamy plastikowych śmieci, które uwierzcie lub nie, sięgają nie raz 30 butelek miesięcznie (można zakupić filtry, jeśli komuś nie odpowiada smak, albo wątpi w jakość kranówki w swoim mieście oraz maszynę dodającą gazu - sama taką posiadam i polecam). A jeśli już konieczna jest woda opakowana, to lepsza będzie ta w szklanej butelce.
- W przypadku soków zdecydowanie najlepiej i najzdrowiej jest zrobić je samemu. Można też wybrać te w szklanych butlach - niestety kartonowe pudełka są na ogół pokryte folią aluminiową co bardzo utrudnia wtórne ich wykorzystanie.
- Jeżeli już mamy jakiś karton to składamy go i wyrzucamy bez korków. Korki usuwamy też w wypadku innych butelek np. plastikowych. Dzięki temu jest większa szansa, że zostaną przetworzone.
- Unikamy produktów zapakowanych w niepotrzebną folię - paczkowanych jabłek, bananów, arbuzów w tych dziwnych plastikowych opakowaniach-stringach, kokosów w kartonie i potrójnej folii...
- Kosmetyki można kupić w szklanych/kartonowych opakowaniach lub pojemnikach zwrotnych.
- Nie używamy jednorazówek takich jak słomki, zastawa, plastikowe/styropianowe kubki. Zastawę można kupić nawet z otrębów, lub kukurydzianą, a słomki występują bambusowe, stalowe i szklane (netto, biedronka).
- Przy zakupach internetowych można poprosić o zapakowanie Zero Waste (niektóre sklepy mają taką opcję do wyboru z góry) - z jak najmniejsza ilością folii i z taśmą malarską zamiast klasycznej.
- Do lumpeksów i antykwariatów chyba nie muszę nikogo zachęcać.
- Jedzenie pakujemy w pojemniki, ewentualnie w papier.
- Gąbki do mycia naczyń - te porządniejsze np. Jana Niezbędnego można prać, mogą służyć nawet 8 miesięcy. Innym sposobem jest używanie naturalnych gąbek np. Loofah, zrobionych własnoręcznie myjek (najpopularniejsze są z nici konopnej, lnianej) lub szczotek z drewnianą rączką.
Myjka konopna
- Na pranie sposobów jest dużo. Od własnoręcznie zrobionych specyfików (pasta od ,,Całkiem lubię chwasty") po orzechy piorące.
- Szczoteczkę do zębów wybieramy bambusową. Hydro Phil w przeciwieństwie do ecobamboo jest zapakowana w papier nie folię (która ponoć zrobiona jest ze skrobii, jednak wiele to nie daje, bo nie można jej wyrzucić do mokrych bio śmieci.)
- Nieplastikowe alternatywy dla mycia zębów (źródło) :
-niektóre nici dentystyczne
-proszek
-pasty DIY
- Kubeczek menstruacyjny. Coraz popularniejszy ze względu na komfort i oszczędność pieniędzy. Niektóre panie decydują się na wielorazowe podpaski.
- Ścierki zamiast papieru ręcznikowe. A ścierki mogą być zrobione nawet ze starych t-shirtów.
- Silikonowe foremki na muffiny
- Mydło w kostce zamiast żeli pod prysznic.
- Wielorazowe płatki do demakijażu. Kupne lub wykonane własnoręcznie.
- Nieprzyjemnemu zapachowi pomogą nie tylko kupne dezodoranty, ale i te specyfiki zrobione własnoręcznie oraz lepsza dieta. Więcej produktów zwierzęcych i smażonego, przetworzonego jedzenie powoduje silniejszy i bardziej nieprzyjemny zapach. Na odpowiedniej diecie nie trzeba używać takich specyfików wcale. Są też dezodoranty w kostce. Nieprzyjemnemu zapachowi zapobiega również sok z cytryny - sama to stosuję.
- Zamiast klasycznych środków czystości wiele osób używa różne, dość popularne mieszanki - ocet, woda, soda oczyszczona, cytryna, czasem cukier i wiele innych.
- Pióro wieczne.
- Jedzenie z dostawą zwykle generuje dużo styropianowych lub plastikowych odpadów. Dlatego ja wolę wybrać się do restauracji na nogach.
- Jest wiele małych twórców i firm, którzy oferują ekologiczne środki czystości i higieny osobistej, często ze zwrotnymi butelkami i opakowaniami - to dobry sposób jeżeli kogoś nie interesują szampony i żele DIY z np gorczycy.
- Istnieje wiele ,,tipów" na pielęgnacje ciała. Najpopularniejszym jest chyba używanie oleju kokosowego do większości z tych rzeczy. Może służyć jako balsam, płyn do demakijażu, olejek do twarzy... Ale słyszałam też o używaniu innych olei do twarzy, o myciu buzi wodą z zmielonymi płatkami owsianymi. Istnieje wiele blogów i książce o takiej tematyce. A tu przepis na mydło.
- Wielorazowa maszynka do golenia, albo depilator/golarka.
- Pakowanie prezentów w szary papier pakowy obwiązany sznureczkiem jest nie tylko śliczne i klimatyczne, ale też zdecydowanie zdrowsze dla środowiska.
- Oczywiście niezastąpione DIY w większości kwestii. Zamiast kupnego hummusu, zamiast kupnej pasty, zamiast kupnego napoju...
- Ograniczenie konsumpcji na wiele sposobów. Ograniczenie lub zrezygnowanie z makijażu, ograniczenie zakupów ogólnie - ubrań, bibelotów, obuwia, unikanie kupowania niepotrzebnych rzeczy, ograniczenie zużycia benzyny poprzez używaniu nóg/roweru, naprawianie, kompostowanie... Temat nadaje się na oddzielny post.
- Temat worków na śmieci powracał niejednokrotnie. Propozycje: brak worków - wyrzucanie śmieci do kontenera prosto ze śmietnika, śmietnik wyłożony starymi gazetami i wyrzucanie do kontenera, używanie opakowań, których nie zdołaliśmy uniknąć.
- Niektórzy noszą na miasto swoje szklanki/butelki a nawet sztućce, bo w restauracjach nie raz jest tylko plastikowa alternatywa.
- Ostatnio cieszę się, że coraz częściej gry można kupić na Origin/Steam i innych witrynach dla graczy, w wersji elektronicznej. Dzięki temu zamiast mieć opakowanie po samej grze i jeszcze trzech dodatkach wszystko mam Zero Waste.
- Drewniane patyczki do uszu
- Wyeliminowanie plastikowych rurek - poprzez nieużywanie ich wcale, albo zakupienie wielorazowej: szklanej, metalowej, bambusowej etc.
- Osobiście unikam fastfoodów z plastikową zastawą - szejki i napoje w plastiku/styropianie etc.
- Leki to ogólnie makabra jeśli chodzi o opakowania, ale lepiej te w słoiczkach szklanych/plastikowych niż te plakietkowe.
- No i po co komu plastikowe widelczyki/widelce do lodów czy frytek?
W razie wątpliwości chętnie pomogę lub podsunę jakiś niewymieniony tutaj pomysł.
Bardzo gorąco polecam grupę Zero Waste Polska oraz blog ,,Ulica Ekologiczna", z których czerpię inspirację na lepszy, mniej szkodliwy tryb życia.
Inne, ciekawe blogi:
http://e-bliskoprzyrody.pl
http://baranowscy.eu/wordpress/certyfikat-gots/
http://www.zielonazmiana.pl/category/czlowiek/
http://ekoeksperymenty.blogspot.com/2017/02/temat-smierdzacy-foliowka.html
http://kajki-lifestyle.pl
Gdyby ktoś się zastanawiał, dlaczego warto zwracać na tak drobne rzeczy: